sobota, 28 września 2013

#22 Imagin z Zayn'em cz.3

Obudziłam się sama w łóżku. Zayn już pewnie dawno wstał. Wstałam nałożyłam bluzkę, która nie wiem jakim cudem znalazła się na podłodze i zeszłam na dół. Na schodach poczułam już zapach jajecznicy. Weszłam do kuchni, a brunet robił śniadanie.
T: Dzień dobry !
Z: Dzień dobry [T.I]! Wyspałaś się?
T: Tak. Ty oszukańcy miałam spać na kanapie. Sama !
Z: No, ale zaniosłem cię do mojego pokoju. A ja sam poszedłem spać na kanapie.
T: Wcale nie ! Położyłeś się obok mnie.
Zayn puścił buraka.
Z: A..niby skąd wiesz?
T: Obudziłam się jak mnie przenosiłeś. A jeszcze jedno. Kto mi ściągnął koszulkę ?
Z: No ja! Bo zauważyłem, że masz pod spodem biustonosz. Byłoby ci za gorąco spać.
T: No dobra. Nie mam więcej pytań.
Z: To dobrze. Siadaj i zjedz śniadanie.
T: Dzięki nie musiałeś się tak wysilać.
Z: A co to niby za wysiłek ? Dobra jedz, bo będzie zimne.
T: Okej.
Po zjedzonym posiłku Malik dał mi czarne brydżesy i zwykłą białą koszulkę z krótkim rękawem. On też ubrał się w strój do jazdy konnej i wyszliśmy na dwór.
Z: Chłopaki zaraz mają przyjechać.
T: Spoko!
Po chwili wjechał na podwórko duży samochód. Wysiadło z niego czterech przystojnych chłopaków ubranych w strój konny. Wysiedli i podeszli do nas.
H: Cześć Zayn! Śliczną masz dziewczynę !
Z: To nie moja dziewczyna, to moja...przyjaciółka!
N: Nas nie oszukasz!
T: Naprawdę my się tylko przyjaźnimy.
Lou: Na razie!
Li: Jak się nazywasz ?
T: [T.I].
Li: Ładne imię, ja jestem Liam!
Wziął i pocałował moją dłoń.
Z: Dobra starczy tych rozmów! Choćmy do koni!
Malik złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę stajni. Wyglądał na zazdrosnego no i się tak zachował. Zaprowadził mnie do pomieszczenie, gdzie było wszystko: siodła, ogłowia, kantary, czapraki, podogonia, napierśniki, toczki, palcaty i różne pierdoły. Wziął do ręki toczek i nałożył mi go na głowę.
Z: I jak ? Ciśnie? Za luźny?
T: Dobry.
Z: Na pewno, bo mam jeszcze inne?
T: Tak na pewno dobry.
Po niedługim czasie dołączyli do nas chłopaki.
Z: [T.I] tu masz wszystko do koni, każda rzecz jest podpisana imieniem konia.
H: Na jakim koniu będzie jeździła [T.I] ?
Z: [T.I] klacz czy ogier ?
T: Klacz.
Z: To może na Wenus ?
Li: Lepiej nie ona jest szalona! Raz wsiadłem na nią i nie zdążyłem jeszcze wsadzić nóg w strzemiona i złapać za wodze, a już zaczęła mi galopować. No i z niej spadłem.
Lou: Może na Ruffian ?
N: O nie ! Ona jest uparta jak osioł. Raz jak na niej jeździłem to nagle się zatrzymała i się położyła na mnie, przygniotła mnie !
H: I nie chciała wstać !
N: Dokładnie !
Wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem.
H: Została jeszcze jedna klacz !
Lou: Nie mam mowy ! Ona zrobi [T.I] krzywdę !
T: Ale kto ?
N: Dead. (czyli śmierć jak ktoś nie wie)
Z: Nie ma mowy !
T: A czego ?
Lou: Jej w ogóle nie da się ujeździć.
T: To czego nie wezwiecie specjalisty od koni ?
Li: Był już jeden, ale skończył na wózku i każdy boi się tej klaczy.
T: A mogę ją zobaczyć ?
Z: Nie wiem czy to dobry pomysł.
T: No proszę mam dobre intencje z końmi.
H: Daj jej szansę może [T.I] się z nią dogada.
Z: No dobra, ale uważaj na siebie !
T: Jasne!
Chłopaki zaprowadzili mnie pod duży, w którym było ciemno boks i weszłam do środka. Gdy weszłam do boksu ujrzałam półtora metrowego, czarnego jak smoła  konia fryzyjskiego. Klacz na mój widok stanęła dęba.
T: Spokojnie.
Mówiłam powoli podchodząc do niej z wyciągniętą ręką. Całe szczęście klacz się uspokoiła i pozwoliła mi się dotknąć. Zaczęłam ją powoli głaskać. Na łopatce Dead poczułam strup, duży strup. Nachyliłam się, aby się temu przyjrzeć. Musiała być to duża rana.
T: Chłopaki ? Czy ona była bita ?
Li: Tak. Odzyskaliśmy ją od takiego właściciela co się nad nią znęcał.
N: Ty nie widziałaś jej po przyjeździe ona tak wyglądała, że...po prostu to było straszne.
T: Dobrze, że trafiła do was.
Lou: Jak ty to zrobiłaś ?
T: Ale co ?
Lou: No dała ci się pogłaskać.
T: Sama nie wiem. Dead nie dawała się dotknąć, bo bała się komukolwiek zaufać, po raz drugi. To tak jak w związku, jak kogoś zdradzimy to ta druga osoba boi się jeszcze raz zaufać, boi się skrzywdzenia.
Z: Najwyraźniej zaufała tobie po raz drugi.
T: Jeszcze nie... Mogę się na niej przejechać ?
Z: Tak tylko uważaj, żeby nie zrobiła ci krzywdy.
T: Nie martw się nie zrobi mi krzywdy.
Następnie razem z chłopakami zajęliśmy się swoimi końmi, gdy już wszystko ogarnęliśmy to wyszliśmy razem z końmi na dwór. Wyszliśmy za podwórko i to był ten moment wsiadłam na Dead. I ruszyłam. Była bardzo posłuszna i poczułam coś co nigdy nie czułam, gdy jeździłam na innych koniach, te uczucie było po prostu piękne.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Siemka ;P Wiem dawno nie pisałam nie miałam weny. Ale postaram się teraz to nadrobić, ponieważ ten Imagin będzie miał dużo części. Bo poczułam, że gdy w życiu tej dziewczyny pojawiła się Dead to ta historia się szybko się nie skończy. Proszę komentujcie, bo nie wiem czy wam podoba się to co piszę.

by Werciaa


piątek, 27 września 2013

#10 Wszyscy ( Niall ) :)

Szłam chodnikiem w drodze do domu chłopaków. Byli moimi kumplami od czasu X-Factora. Nagle zobaczyłam coś, co mnie przeraziło. Te znane mi czarne włosy... I ta czapka. Ten uśmiech. Jackson. Na początku ucieszyłam się, ale uśmiech znikł mi z twarzy, gdy zobaczyłam jak obejmuje jakąś dziewczynę. Jej blond włosy opadały jej na ramiona, a idealna figura byłą dobrze widoczna poprzez obścisłą miniówkę. Nagle ich usta złączyły się w soczystym pocałunku. Ukłucie w sercu zabolało.
- Ty... Ty świnio!- krzyknęłam łamiącym się głosem, a łzy po moich policzkach zaczęły spływać jak szalone.
- Ooo... Jade. Chciałem ci to powiedzieć. A więc, z nami koniec... To moja nowa dziewczyna.- powiedział z uśmiechem, wymawiał te słowa z taką łatwością...
- Jak to? Ale... Ja ciebie ko-kocham...- mówiłam jąkając się, a dziewczyna parsknęła śmiechem.
- Proszę cię...- powiedział chłopak z politowaniem.
- Co ona ma czego ja nie mam?!- krzyknęłam, a moje słowa odbiły się echem.
- Popatrz na siebie.- powiedział chłopak i odszedł śmiejąc się wraz z dziewczyną. Popatrzyłam się na siebie. No tak. Nie miałam idealnej figury. Nie byłam tak chuda i zgrabna jak ona. To jeszcze bardziej mnie zabolało. Gdy byłam przy Jackson'ie czułam się najpiękniejszą dziewczyną na świecie... Nie widziałam żadnych niedoskonałości, gdy przeglądałam się w lustrze. A teraz? Czuję się brzydka. Gruba. Otarłam łzy, ale one zaczęły spływać coraz szybciej. Gdy stanęłam przed drzwiami chłopaków, uniosłam dłoń aby zapukać, ale ona bezwładnie opadła. Ukryłam twarz w dłoniach i zaniosłam się głośnym szlochem. Opadłam na ziemię i oparłam się od drzwi. Moja bluzka i spodnie były już mokre od ilości łez. Nagle ktoś otworzył. Popatrzyłam w górę.
* Perspektywa Niall'a *
Usłyszałem dziwny dźwięk zza drzwi. Podbiegłem do nich i je otworzyłem. Zobaczyłem coś, czego nigdy nie chciałem widzieć. Jade siedziała z twarzą w dłoniach pod naszymi drzwiami. Płakała. Na ten widok serce mi się krajało. Kochałem ją. Cholernie kochałem Jade. Naszą przyjaciółkę, ale niestety ona kochała dupka Jackson'a. Podniosła głowę, a ja ujrzałem jej czerwone i spuchnięte oczy. Kucnąłem przy niej i położyłem rękę na jej ramieniu.
- Co się stało?- spytałem, ale ona bez słowa mnie przytuliła.
- Jackson... On... - powiedziała i jeszcze bardziej się rozpłakała. Wziąłem ją na ręce i weszłem z nią do domu. Usłyszałem głośne śmiechy chłopaków, ale od razu umilkli, gdy mnie zobaczyli. Położyłem ją na kanapie, a ona usiadła ocierając następne łzy.
- Co zrobił?- spytałem.
- On ze mną zerwał. Dla innej. Dla chudszej. Dla ładniejszej. Dla idealnej.- mówiła. Nie rozumiałem jej. Była najpiękniejszą dziewczyną na świecie. I nie była gruba... Boję się o nią.
- Jade, nie przejmuj się.- powiedział Liam  przytulając ją. Nagle wstrzymała oddech i rozpromienila się. Popatrzyla na nas z uśmiechem.
- Co?- spytał Lou.
- Mam pomysł! Ha! Jestem genialna!- krzyknęła i pobiegła na górę i zatrzasnęła sie w moim pokoju. 
* Perspektywa Jade *
Siedziałam w pokoju Niall'a od dwóch dni. Nikogo nie wpuszczałam, drzwi zamknęłam na klucz. Nic nie jem. Mam zamiar być chudsza od NIEJ. Dzisiaj wymiotuję poraz trzeci. Wreszcie zeszłam na dół. Wzięłam jogurt i butelkę wody i nie zwracając na żadne słowa chłopaków  pobiegłam znów do pokoju Niall'a. Wypiłam mały łyk wody i zjadłam troszeczkę jogurtu. Znowu zwymiotowałam i się zważyłam. Widać było efekty. Byłam szczęśliwa.
~~~~~
To jest pierwsza część tego imagina :)
Jeden komentarz = druga część
~ Drew

środa, 25 września 2013

Uwaga ważne dla wszystkich co piszą na tym blogu !!!

Dziewczyny! Oraginzuje taki konkurs (jeśli to można nazwać konkursem). Do 1 października (najpóźniej) wysyłacie mi najlepsze swoje Imaginy mogą być te z bloga i jedna z dziewczyn, która no nie napisze zbyt dobrego Imagina po prostu będzie musiała odejść z bloga. Wyrzucona z bloga zostanie też osoba, która nie napisze tego Imagina. Jeśli nie będziecie miały czasu lub jakiś inny powód będziecie miały, że nie możecie napisać to piszcie mi na mojego e-maila: weron1213@o2.pl. Pamiętajcie Imagin nie może być skopiowany z innego bloga, bo ja to sprawdzę. Chyba, że to wasz blog. Pamiętajcie macie czas do 1 października, a i Imagin ma być zatytuowany "Na Konkurs".

by Werciaa

wtorek, 24 września 2013

#21 Imagin z Harry'm część 2 (uwaga bardzo smutne)

Tak, wiem, miałam wpisać kolejna część jakieś dwa tygodnie temu, ale cały czas zapominałam.

Natępnego dnia, Harry niestety musiał już wyjechać w trasę koncertową, a wrócić miał za dwa miesiące. Tamtego dnia, poszłaś też na swoją pierwsza lekcję jazdy. Chodziłaś tak na nie codziennie, oprócz niedzieli, na dwie godziny. Po miesiącu, zdecydowałaś się na egzamin. Chciałaś zadzwonić do Harry'ego o drugiej nad ranem, ponieważ tam gdzie teraz był była dzięsiąta rano. Zadzwoniłaś. Brak odpowiedzi. Znowu zadzwoniłaś. Brak odpowiedzi. - Co się dzieje? - Pomyślałaś. Denerwowałaś się, i tak przez godzinę próbowałaś się do dzwonić kiedy po prostu zasnełaś.

Tamtego dnia miałaś egzamin o piątej po południu. Stresowałaś się. - A co jeśli nie zdam? - Pomyślałaś. Kiedy wsiadłaś do samochodu, Egzaminatorka ci właśnie rozkazała gdzie masz jechać. Kiedy już tam dotarłaś, powiedziała że zdałaś. Ucieszyłaś się. Ale w sercu wcale sie nie cieszyłaś. Martwiłaś się o Harry'ego. Przez następny tydzień próbowałaś się dodzwonić do Harry'ego. Ale brsk odpowiedzi. Właśnie wtedy, równy tydzień po tym jak zdałaś egzamin, jechałaś na lotnisko, ponieważ Harry i reszta chłopaków właśnie wracali. Kiedy jechałaś, Harry zadzwonił.  - Słucham? powiedziałaś .
- Cześć. Sory że nie odpowiadałem, byliśmy bardzo zajęci, a po za tym Louis wrzucił mój telefon do toalety, więc musiałem kupić nowy....
-Chciałam powiedziec ci Harry, że....kocham cię.

                                                             *            *              *

- To moja wina! - krzyknął Harry. - Ona nie żyje przezemnie! Mogłem nie dzwonić! Ostatnią rzeczą jaką powiedziała to kocham cię!
- Nie obwiniaj się.  - Próbował go uspokoić Liam.
Niestety, co sięstało, to to, że kiedy powiedziałaś Kocham cię, ciężarówka walneła w twój samochód.
Niestety, już nie żyłaś.

niedziela, 22 września 2013

#20 Imaginy z Gifami ;)

1. Niall: Zayn, kto jest najbardziej seksowny?


Zayn: Ty !


Niall: Wiedziałem !


Liam: Zayn! Zdradziłeś mnie.


Zayn: No coś ty. Kocham cie.


Liam: Teraz spadaj !


Zayn: Cholera!


2. Wychodzisz do łazienki.
Ty: Jezuu co się stało ?
Liam: Mówiłem, żeby nie dawać im mydła...

Ty: Przecież oni nie są dziećmi...Nie mają po 5 lat.
Niall&Lou: No cześć !

Ty: Dobra cofam to...

3.Pytanie: W kim się zakochałeś ?
Zayn: 

Harry: Hahaha. Przecież ona jest moja !


Louis: Śmieszni jesteście to moja sztuka !


Niall: *wchodzi do pokoju* Co za pytanie ?
Zayn: W kim się zakochałeś ?
Niall: 

Liam: 

Liam: Ja ją znam i to dobrze! To moja dziewczyna!
Wszyscy: 

4. Harry: Tommo, kiedy przedstawisz nam swoją laskę ?
Lou: Nie przedstawię.
Harry: Weź nie bądź taki...
Lou: Nie zasługujecie na jej towarzystwo.


5. Ty: Siema Lou!
Lou: 
Ty: Co dziś robimy ?
Lou: 
Ty: A może coś innego ?
Lou: Nie !
Ty: Niech ci będzie !
Lou: 

6. Zayn: Tęsknie za tobą [T.I]..


7. Ty: Horan! Rodzice przyjechali ! Wyjdź tylnym wyjściem! Szybko!
Niall: 

8. Ty: Kochanie ! Na co dziś masz ochotę ?
Liam: 

9. 1D: Jako wapmiry :
Harry: 

Liam: 

Zayn: 

Niall: 

Lou: 

10. Liam polubił skośne platformy na koncertach.




11. Ty: Chłopaki oni znowu stoją pod domem! Boję się ich !
Wszyscy: Załatwimy tych sk*rwysynów !


------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Siemka! Dawno mnie nie było wiem po prostu późno kończę i jeszcze odrabianie lekcji wiecie jak to jest niemartwcie się będę nadrabiać w weekendy ;)

by Werciaa

piątek, 13 września 2013

#19 Imaginy z Gifami ;)

1. Gdy powiesz Liam'owi, że go kochasz.



2. Harry:
[T.I] do mnie... Napisała!



3. Ty:
Chłopaki ugotowałam obiad !



4. N: [T.I] patrzy ! Pokaż klate !
Z: 

H: Mam lepszą !


Z:

http://media.tumblr.com/tumblr_mdenifpBQb1rnxf9c.gif

5. Ty: Harry może byśmy tak no wiesz...
H: 

6. Ty: Harry musimy ubrać choinkę !
H: 

7. R: To prawda, że [T.I] jest twoją dziewczyną ?
H: 

8. Ktoś: Jestem lepsza w łóżku niż [T.I] !
L:


9. Z: Co robiłeś wczoraj z [T.I] ?
N:


10. Jesteś mało romantyczny wiesz ? A teraz idę pod prysznic.
N:


11. Jesteś z Harrym u ginekologa.
H:


12. Ktoś: [T.I] jest głupia i brzydka !
N:


13. Ty: Harry za każdą pompkę jeden buziak.
H:


14. L: Masz włosy jak [T.I].



15. Zayn po nocy z tobą.



16. Li: Harry boję się ich.
H: Spokojnie.



17. Ty: Liam. Ja. Ty. Łóżko. Teraz.
Li:



18. Z: Kochanie mam coś dla ciebie.



19. Ty: Harry pokaż mięśnie.
H:



20. Ty: Kto pierwszy tego pocałuję !
N: Nara frajerzy.



21. R: Harry [T.I] cię zdradza.
H:



22. R: Doszły nas słuchy, że Liam ma nową dziewczynę.
N i H: On ma to "coś".



by Werciaa